Z moją kochaną Katarzyną Sokołowską-Macowicz znamy się już dobrych kilka lat. Przyjechała do mnie aż ze Swarzędza. Ponoć pierwszy nasz kontakt w komentarzach na fb nie należał do tych najprzyjemniejszych (czego nie pamiętam ), jednak przy pierwszym spotkaniu face to face zaiskrzyło super znajomością. Kaśka ma mega temperament, przy niej nie można się nudzić – a ja uwielbiam szczere, szalone kobiety .
Kiedy Kasia poprosiła mnie o pomoc – aby spojrzeć na jej technikę pigmentacji po długiej przerwie związanej z ciężkim wypadkiem – nie mogłam odmówić. Więcej! Poczułam się bardzo wyróżniona i dumna, że to właśnie mnie wybrała do tak ważnej roli. Nie mogłam doczekać się spotkania z tą wspaniałą, ciepłą osobą.
Wyobraźcie sobie, że Kasia wykonała pierwszy raz w życiu cieniowaną kreskę w technice SHAPELY EYE. Duma mnie rozpiera
Zostaw komentarz